Coraz częściej w ostatnich latach słyszymy, że KNF pozytywnie opiniuje plany połączenia się, czy przejęcia instytucji bankowych. Podobnie jak i komunikaty o tym, że są w związku z połączeniami realizowane masowe zwolnienia pracowników jednych instytucji albo i też pewne zmiany zachodzą w aspektach proceduralnych, gdy nagle klienci przejmowanego banku budzą się w nowej rzeczywistości bankowej, stając się klientami bądź co bądź innego podmiotu. Taka sytuacja motywuje, by dokładniej przeanalizować, czym są fuzje bankowe, jakie są ich rodzaje, po co w ogóle się je przeprowadza i przede wszystkim najważniejsze – jaki jest ich wpływ na sytuację klientów indywidualnych.
Fuzje bankowe to konsolidacje, inkorporacje albo przejęcia
Gdyby spojrzeć na pojęcie fuzje bankowe w słownikach okazuje się, że jest ono synonimicznie używane dla słowa konsolidacja. Słowo konsolidacja natomiast jest zaczerpnięte z łaciny od -consolidatio?, co dosłownie odczytuje się jako spojenie, czy po prostu od czasownika -consolidare?, które oznacza pewne zespolenie w celu wzmocnienia. Tak właśnie należy patrzeć na fuzje bankowe. Rzeczywiście są to pewne spojenia wcześniej różnych instytucji bankowych, które są działaniem celowym mającym doprowadzić do powstania finalnie znacznie silniejszego gospodarczo podmiotu. Nierzadko fuzje przeprowadza się w ramach całej grupy banków, gdzie docelowo powstaje jeden podmiot, o znacznie efektywniejszej i bardziej uporządkowanej strukturze wewnętrznej. Fuzja zastępczo jest też w podręcznikach ekonomicznych zagranicznych autorów nazywana typowym mergerem albo takeoverem, co dosłownie tłumaczy się jako przejęcie. Praktyka pokazuje, że pod pojęciem fuzja mogą się kryć różne rozwiązania:
- fuzja jako typowa konsolidacja objawia się w tym, że każda z łączonych stron traci swój dotychczasowy status, osobowość prawną, a powstaje nowy zupełnie podmiot,
- niekiedy jednak dzieje się tak, że tylko jedna ze stron (podmiot wchłaniany) traci swoją indywidualność i staje się częścią składową jednostki przejmującej, a wtedy mamy do czynienia z inkorporacją,
- może też być fuzja typowym przejęciem, czyli po jej przeprowadzeniu jednostka przejmowana nadal działa samodzielnie, ma zwykle swój dotychczasowy zarząd, właścicieli, jednakże realny ster nad jej funkcjonowaniem sprawuje podmiot przejmujący. Czyli w uproszczeniu jednostka przejmowana ma nadal osobowość prawną, ale nie ma samodzielności decyzyjnej.
Praktyka pokazuje, że nie wszystkie fuzje kończą się sukcesami
Fuzje pojawiły się w każdej postaci w rzeczywistości gospodarczej jako szansa na rozwiązanie problemów przedsiębiorstw o różnych znamionach. Wydawać by się mogło, że połączenie firm, to sumaryczne zwiększenie jego kapitału, potencjału, szans na generowanie zysku. Fuzja dla wielu mniejszych, przejmowanych firm jawi się również jako szansa na rozwiązanie problemów natury gospodarczej z niewypłacalnością, czy problemami zarządczymi. Dla firm, które przejęć dokonują, fuzja jest szansą na zwiększenie własnego potencjału, czy w ogóle udziałów w rynku w ramach danej branży. W praktyce jednak nie zawsze fuzja jest tak dochodowa, jak pierwotne projekty na to wskazywały. Potwierdzają to liczne badania ekonomistów. Między innymi wskazywał na to już pod koniec XX w. A. Kerney, według którego prawie 60% fuzji przeprowadzonych w tym czasie finalnie nie przyniosło akcjonariuszom pierwotnie spodziewanych korzyści. Znane są też liczne badania, gdzie wziętych do analizy 200 – 300 spółkach, które dokonały fuzji, zwykle ponad 70% z nich straciło w na przeprowadzonych fuzjach. Kolejnych kazusów tego typu nie brakuje. Te statystyki niestety pozostają także aktualne, jeśli spojrzymy na fuzje bankowe.
W czym tkwi źródło sukcesów, a co decyduje o niepowodzeniu fuzji bankowej?
Główną przyczynią niepowodzeń w przeprowadzanych fuzjach bankowych zdecydowanie jest brak racjonalnego ich zaprojektowania. Przede wszystkim kierownictwo firm, zwłaszcza tej przejmującej, nie posiada odpowiedniego planu działania, nie umie należycie kierować nowym podmiotem, czy po prostu nie zna dostatecznie jego specyfiki. Często niepowodzenia odnoszą firmy, które dokonują tzw. swojego pierwszego przejęcia, czyli nie posiadają odpowiedniego przygotowania czy doświadczenia. Problemy uwarunkowane są również tym, kogo przejmujemy. Praktyka pokazuje, że nierzadko przejęcie podmiotu o złych opiniach, determinuje to, że później i firma, która dokonała przejęcia jest postrzegana negatywnie. Problemy pofuzyjne generuje również to, iż jej strony nie umieją współgrać, prowadzić swoich aktywności w zintegrowanej formule, co pośrednio jest konsekwencją złego zaprojektowania przeprowadzonego przedsięwzięcia. Natomiast obserwacje rynkowe pokazują, że zdecydowanie częściej fuzja bankowa kończy się sukcesem, gdy jest uprzednio należycie zaprojektowana, gdy od początku jest opracowany plan działania zintegrowanych podmiotów w pofuzyjnej rzeczywistości, jak i cele do wspólnego osiągnięcia dla tychże jednostek. Służy też temu zdecydowanie więź współpracy – zwłaszcza na linii ekspertów z dwóch łączonych środowisk, ale i odpowiednia wiedza wzajemna o sobie tychże stron. Sprzyja też skutecznej fuzji to, jeśli łączone podmioty już wcześniej miały wspólne interesy gospodarcze, czy pracowały w ramach tych samych kampanii.
Klienci indywidualni odczuwają fuzje bankowe, bo?..
- Panuje zdezinformowanie – klienci zwykle są informowani pisemnie o połączeniu danych banków, jednakże nie wszyscy na bieżąco analizują korespondencje bankowe. Przeprowadzenie fuzji oznacza dla nich zmianę podmiotu obsługującego np. zaciągnięty kredyt. Klient budzi się w rzeczywistości, gdy przesłany wycinek do wpłaty raty kredytu nie jest od Banku X – pierwotnego kredytodawcy, ale od Banku Y- nowego podmiotu po fuzji, który obsługuje jego umowę przedmiotową.
- Zmieniają się warunki obsługi produktów bankowych – fuzja jest przeprowadzana na wiele sposobów. Jednakże znane są kazusy, gdy po fuzji zmieniły się pewne parametry produktów bankowych, np. klient będzie podlegał działaniom windykacyjnym, upominawczym prowadzonym w nowej formule, czyli takiej, jaką uznaje bank przejmujący.
- Odczuwalny jest dyskomfort fizyczny – praktyka pokazuje, że część klientów banków, zwłaszcza tych w podeszłym wieku wybiera bank, w którym zakłada np. rachunek rozliczeniowo – oszczędnościowy według tego, jaka placówka banku znajduje się w miejscu jego zamieszkania. Po fuzji nierzadko są one zamykane.
- Nie działają dawne infolinie – klienci banków wiele spraw załatwiają dzisiaj telefoniczne, składając odpowiednie dyspozycje na Infoliniach banków. Po przejęciach często infolinie banku przejętego są wygaszane, a klient jest kierowany na tę banku przejmującego, tam natomiast mogą występować inne standardy prowadzenia rozmów, np. w sferze przeprowadzenia identyfikacji rozmówcy,
- Klienci boją się skutków fuzji, bo nie zawsze rozumieją ich konstrukcyjną ideę – fuzja jest pojęciem w polskiej gospodarce stosunkowo nowym, a wielu klientów, zwłaszcza tych starszych, nie do końca rozumie ich istotę. Dla wielu fuzja wciąż pozostaje symbolem ratowania -firmy upadłej?. Zwykle słysząc o przejęciu banku, w którym posiadają zdeponowane środki, wykazują silne zdenerwowanie, a nawet decydują się na tak skrajne kroki jak wycofanie ulokowanego kapitału.
Podsumowując…
Jak więc widać, fuzje bankowe są dosyć częstym procederem w rzeczywistości gospodarczej XXI wieku. Niemniej jednak należy na nie spojrzeć pozytywniej, nie jako na złowrogie przejęcie, czy ratowanie firmy upadłej, ale jako na proces, który prowadzi finalnie do zbudowania instytucji o silniejszej, bardziej uporządkowanej strukturze organizacyjnej. Fuzje bankowe nie zawsze kończą się sukcesem w ekonomicznym aspekcie. Natomiast dla klientów banków budzą nadal strach, ale i pewne zdezinformowanie.