Jak podaje gazetaprawna.pl, Ministerstwo Infrastruktury i Rozwoju, planuje skrócić formalności związane z budownictwem jednorodzinnym. Zmiany dotyczą przepisów związanych z uzyskiwaniem pozwolenia na budowę. Pozwolenie to, już wkrótce nie będzie potrzebne. Zastąpi je zgłoszenie budowy plus projekt budowlany. Uproszczona procedura dotyczyć ma tylko tych budynków, których oddziaływania nie wychodzą poza działki, na których będą posadowione. Ministerstwo zamierza również ograniczyć katalog obiektów, po wybudowaniu których, trzeba ubiegać się o zgodę na użytkowanie. Obowiązek sprawdzania, czy budowane obiekty nie oddziaływują na tereny położone poza działkami, na których stoją, spoczywał będzie na projektantach. Tworzone przez nich projekty budowlane, będą musiały zawierać opisy obszarów oddziaływania poszczególnych obiektów. (art. 20 ust. 1 pkt 1c ustawy)
Po wniesieniu zgłoszenia, organ administracji architektoniczno-budowlanej, będzie badał zgodność podanych informacji ze stanem faktycznym. Wyznaczanie obszarów oddziaływania budynków, odbywa się zgodnie ze ściśle określonymi regułami prawa budowlanego.

W gazecieprawnej.pl czytamy, że proponowane przez ministerstwo zmiany, wywołały pozytywne reakcje ekspertów. Skrócenie procedur poprzedzających budowę domu, ograniczy niepotrzebne koszty, jakie ponoszą zarówno inwestorzy, jak i organy administracyjne. Zmiany te są jak najbardziej uzasadnione, gdyż zdecydowana większość domów jednorodzinnych, nie obejmuje swoim oddziaływaniem terenów sąsiednich.
Rezygnacja z ubiegania się o pozwolenie na budowę i zastępowanie jej zgłoszeniem i projektem, nie będzie obowiązkiem. Przywiązani do tradycji, będą mogli nadal ubiegać się o owo pozwolenie. (art. 29 ust. 4 ustawy)
Nie wszystkie tereny posiadają plany miejscowe. W takich wypadkach budowanie domów w oparciu o zgłoszenie i projekt, będzie wymagało uzyskania warunków zabudowy.

Zmiany proponowane przez ministerstwo, dotyczą także uzupełniania projektów budowlanych oświadczeniami właściwych podmiotów o zapewnieniu wody, energii, gazu i ciepła oraz o warunkach dostępu do sieci wodnokanalizacyjnych, wodociągowych, gazowych, elektroenergetycznych, cieplnych, jak również telekomunikacyjnych.  Oświadczenia te nie będą musiały być dołączane do projektów. Projekty nie będą też musiały być uzupełniane oświadczeniami właściwych zarządców dróg, o dostępie do dróg publicznych. Wszystko to będzie weryfikowane w momencie, gdy domy będą oddawane do użytkowania.
Gazetaprawna.pl zasięgnęła w tej sprawie opinii Renaty Robaszewskiej – radcy prawnego, wspólnika kancelarii Robaszewska & Płoszka Radcowie Prawni. Zdaniem eksperta, opisane wyżej zmiany nie rozwiązują problemu przyłączy i niezbędnej infrastruktury. Problemy te i tak trzeba będzie rozwiązać, tylko nieco później. Ustawodawca przesunął je tylko z etapu prac przygotowawczych na etap odbierania obiektu. Tym samym zwiększone zostało ryzyko inwestycyjne.
Za gazetąprawną.pl informujemy o mających nastąpić zmianach, dotyczących ochrony interesów osób, których działki sąsiadują z terenem budowy. W myśl nowych przepisów, do obowiązków inwestora będzie należało umieszczenie na terenie nieruchomości tablicy informacyjnej, nie później niż siedem dni przed dokonaniem zgłoszenia. Tablica będzie musiała informować o rodzaju planowanych robót budowlanych. Zamiast umieszczać tablicy, inwestor będzie mógł uzyskać oświadczenia właścicieli, użytkowników wieczystych lub zarządców nieruchomości sąsiednich, o tym, że powiadomiono ich o planowanej budowie. Oświadczenia te, trzeba będzie dołączyć do zgłoszenia budowy.(art. 30a ust. 1)
Nowa ustawa zacznie obowiązywać w trzy miesiące po jej ogłoszeniu.

Dodaj komentarz