Karty kredytowa kojarzą nam się głównie z wydawaniem, a nie oszczędzaniem pieniędzy. I słusznie. Banki same zachęcają do wydawania środków na karcie poprzez różnego rodzaju promocje i okresy nieoprocentowane. Ale za pomocą karty kredytowej można też nieco przyoszczędzić. Przynajmniej przez jakiś czas.
Darmowy kredyt?
Przy obecnej wysokości stóp procentowych kraty kredytowe stają się kredytem na całkiem korzystnych warunkach. Oprocentowanie bowiem tego produktu bankowego nie może być wyższe niż 12 procent. Należy jednak zastrzec, że karta różni się od zwykłego kredytu. Banki przyznają tutaj swoim klientom określony limit, którego wielkość zależy od zdolności kredytowej kredytobiorcy. Główną rolę odgrywa tu wysokość dochodów, wydatków i historia kredytowa. Pod tym względem karta kredytowa nie różni się od innych kredytów i przyznawana jest według podobnych kryteriów.
Kluczem do sukcesu korzystania z karty kredytowej jest jednak to, że korzystamy z…karty. Nigdy, ale to nigdy nie używajmy pieniędzy otrzymanych na takim limicie do transakcji gotówkowych. Przy wypłacie z bankomatu doliczona bowiem zostanie prowizja w wysokości 3-4 proc., która w dodatku będzie nie mniejszą niż 5-10 zł. Ponadto od razu naliczone zostaną również odsetki. Podobnie jest przy przelewach bankowych, dlatego zapłata rachunków kartą kredytową też nie jest najlepszym pomysłem.
Zupełnie inaczej jest z kolei, gdy wykorzystamy kartę do transakcji bezgotówkowych. Przede wszystkimi wypełnienie określonego limitu takich operacji daje szansę zwolnienia z opłaty za utrzymanie karty. Dodatkowo, w początkowym okresie jest możliwość dokonywania operacji całkowicie nieoprocentowanych. Co więcej, wiele banków oferuje system cashbackowy i część wykorzystanych środków możemy dostać z powrotem.
Niestety, kartę kredytową, jak każdy kredyt, trzeba także spłacać. Spóźnienie w spłacie comiesięcznej raty powoduje naliczenie dodatkowych odsetek. Czas spłaty to zazwyczaj 20 dni. Najkorzystniejszym wydaje się wydawanie w okresie bezodsetkowym, a potem szybka spłata i w ten sposób mamy całkowicie darmowy kredyt. Jednak gdy nie zawsze nam „wystarcza do pierwszego” to umiejętne korzystanie z karty kredytowej może nam pomóc w utrzymaniu stabilność naszego domowego budżetu. Należy stosować się tylko do kilku ważnych zasad.
Cztery zasady korzystania z karty kredytowej
1. Tylko transakcje bezgotówkowe – jak zostało wspomniane, nie dokonujemy przelewów i wypłat z bankomatów. Jeżeli już koniecznie musimy zrobić przelew, to załóżmy konto w banku, w którym otrzymaliśmy kartę. Przelejmy na nie potrzebną kwotę, a następnie dokonajmy docelowego przelewu. Transakcje z karty na konto w tym samym banku bardzo często nie są obciążone prowizją, ale nie jest to regułą, więc przed takim ruchem warto zapoznać się z warunkami w konkretnej instytucji bankowej.
2. Wydawajmy z głową – najlepiej kupować przy pomocy karty za kwoty mniejsze niż comiesięczna rata, choć od czasu do czasu można przekroczyć ten limit. Należy jednak za każdym razem uważać, by drastycznie nie zwiększyła się wysokość raty. Z kartą kredytową warto udać na zakupy, ale nie wolno ulegać szałowi zakupowemu. Najlepiej iść z konkretną listą tego, czego chcemy kupić lub z zamiarem wydania jedynie określonej kwoty.
3. Korzystajmy rabatów i promocji – bank niejednokrotnie oferuje posiadaczom kart kredytowych możliwość korzystania z najróżniejszych pakietów promocyjnych. Mogą to być drobne upominki, zwrot pieniędzy za zrobione zakupy czy wysokie rabaty. Warunkiem jest najczęściej wykonanie określonej ilości transakcji w miesiącu, co przy umiejętnym korzystaniu z karty kredytowej nie powinno być problemem.
4. Płacimy raty zgodnie z harmonogramem – bezwzględnie należy pilnować terminu spłaty comiesięcznej raty karty kredytowej. W przeciwnym razie bank obciąży nas karnymi odsetkami, a być może jeszcze dodatkowymi opłatami np. za utrzymanie karty. Aby nie zapomnieć o racie można ustanowić stałe zlecenie w naszym systemie bankowości internetowej.
Stosując się do tych kilku prostych rad możemy nieco odciążyć nasz domowy budżet. W jaki sposób? Kartę spłacamy w systemie ratalnym, zatem kwotę przeznaczoną na spłatę i tak musimy wygospodarować. Z drugiej strony, to co spłacimy wydajemy w transakcjach bezgotówkowych za pomocą tejże karty kredytowej. Tym sposobem rata jest spłacona, a jednocześnie te same pieniądze przechodzą na pozostałe comiesięczne wydatki.
Są oczywiście negatywne konsekwencje takiego modelu. Nasze zadłużenie z tytułu karty kredytowej w ogóle się nie redukuje albo redukuje się w bardzo niewielkim stopniu, co naturalnie obniża naszą zdolność kredytową. Najkorzystniej jest spłacić całe zadłużenie i korzystać z tego produktu jedynie w momencie nagłej potrzeby. Jednak dla tych, których nie stać na spłatę całości i naprawdę mają problemy z utrzymaniem stabilności swoich finansów takie rozwiązanie może okazać solidnym wsparciem.