Niewypłacalni dłużnicy często odliczają dni aż wiszące nad nimi zobowiązanie się przedawni. Niestety dla nich, brak spłaty przez określony czas wcale nie oznacza automatycznie, że dług jest nie do wyegzekwowania.

Jaki termin?

Kodeks cywilny przewiduje dwa podstawowe terminy dla przedawnienia długu, liczone od dnia jego wymagalności. Pierwszy to 6 lat i odnosi się do wszelkich roszczeń majątkowych i roszczeń, które zostały stwierdzone prawomocnym wyrokiem sądu. Drugi termin to 3 lata dla roszczeń z tytułu prowadzenia działalności gospodarczej oraz świadczeń okresowych.

Prawo przewiduje również inne okresy przedawnienia. Najczęściej możemy się spotkać z zobowiązaniem mandatowym, które przedawnia się dosyć szybko, bowiem już po roku. Podobnie jak roszczenia z tytułu umowy przewozu oraz przedwstępnej umowy sprzedaży. O rok dłuższy jest z kolei termin roszczeń z tytułu umowy sprzedaży, wynikających z umowy rachunku bankowego, umowy o dzieło (liczony od oddania dzieła), usługi telekomunikacyjnej.

Pozostałe przypadki to już terminy trzy- lub sześcioletnie. W tych drugich mieszczą się, m.in. również długi spadkowe. W tym wypadku jest to o tyle niekomfortowa sytuacja, że musimy odpowiadać za zapłatę wierzytelności, która nie wynika bezpośrednio z zaciągniętego przez nas zobowiązania. Do niedawna nawet brak wiedzy o nim nie zwalniał z konieczności spłaty przez spadkobiercę. W przeciągu 6 miesięcy od momentu dowiedzenia się o swoim tytule do spadku (najczęściej jest to dzień śmierci spadkodawcy) uprawniony do dziedziczenia przed notariuszem lub sądem może złożyć oświadczenie o odrzuceniu spadku, przyjęciu prostym lub przyjęciu z dobrodziejstwem inwentarza. Te dwie ostatnie sytuacje wiążą się z odpowiedzialnością za długi. Na szczęcie, obecnie brak oświadczenia jest równoznaczny z przyjęciem z dobrodziejstwem inwentarza, a nie jak jeszcze nie tak dawno z przyjęciem prostym. Jest to sytuacja o tyle lepsza, gdyż teraz odpowiadamy jedynie za wysokość zobowiązania, którą można zaspokoić z majątku zmarłego, czyli w najgorszym razie ze spadku nie otrzymamy nic. Przyjęcie proste oznacza z kolei odpowiedzialność nawet własnym majątkiem za długi spadkodawcy.

Działania wierzyciela

Powyżej wskazane terminy jednak nie powodują, że dług przedawnia się automatycznie, gdy dłużnik nie płacił przez ten okres. Do tego potrzebny jest faktyczny brak zainteresowania wierzyciela wyegzekwowaniem swojego roszczenia. Wynika to z możliwości przerwania biegu przedawnienia, co spowoduje liczenie tego czasu od nowa. Działaniem, przez które można tego dokonać jest chociażby każda czynność w tej sprawie uczyniona drogą sądową (najczęściej jest to złożenie pozwu). Są jednak również prostsze metody: wezwanie dłużnika do ugody, mediacji, zlecenie dane komornikowi lub firmie windykacyjnej. Niejednokrotnie zdarza się, że sam dłużnik przerywa bieg przedawnienia poprzez przyznanie się, że posiada wiedzę, że ma dług względem danego wierzyciela.

Zazwyczaj jedynie niefrasobliwość i zaniedbania osoby posiadającej roszczenie pozwala na dotrwanie do momentu przedawnienia się długu. Wówczas zobowiązanie wygasa z urzędu i jego spłacenie przestaje być wymagane. Nawet jeżeli wierzyciel wniesie sprawę do sądu, to wystarczy, że podniesiemy zarzut przedawnienia, by zakończyć definitywnie całą sprawę. Przez ten jednak rok czy kilka lat, kiedy jesteśmy zobowiązani do spłacenia wierzytelności notoryczne unikanie zapłaty wiązać się może z niemałymi kłopotami. Dlatego też nawet jeżeli nas nie stać w danym momencie na zaspokojenie roszczeń wierzyciela, to warto podjąć mediację i ustalić korzystne dla obydwu stron warunki spłaty.

Autor: Jakub Wojas

Dodaj komentarz