Planowana rewolucja polskich finansów obejmie także podatek samochodowy – na czym będzie najpewniej polegać?

Sporo uwagi w mediach poświęcono w ostatnim czasie kwestii wprowadzenia podatku samochodowego. Spekulowano, iż podatkiem samochodowym zostaną objęci przede wszystkim posiadacze samochodów starszych niż 10 lat. Kwestia ta wzbudziła słuszne obawy kierowców, ponieważ średni wiek samochodów w Polsce wynosi 11,8 lat, a niemal 60% właścicieli samochodów na co dzień użytkuje pojazd przekraczający ten próg. Natychmiast podniosły się głosy, zwracające uwagę na to, iż w Polsce samochód nie może być traktowany jako dobro luksusowe, ale podstawowy środek transportu wielu, także biedniejszych rodzin. Zdaniem wielu podatek ten uderzyłby w najbiedniejszych obywateli, których nie stać na kupno nowego samochodu. Polacy bowiem sprowadzają używane samochody z zagranicy nie ze względu na własne preferencje, ale dlatego, że na zakup nowego pojazdu ich po prostu nie stać. Przede wszystkim zwracano uwagę na rodziny mieszkające obecnie na terenach wiejskich, gdzie sieć komunikacyjna jest bardzo uboga i samochód jest bardzo często jedynym środkiem transportu. Czy podatek samochodowy rzeczywiście zostanie wprowadzony i w jakiej formie będzie obowiązywać?

Komu może zależeć na wprowadzeniu podatku samochodowego?

Polacy zajmują niechlubne wysokie miejsce jeżeli chodzi o statystki pojazdów używanych, sprowadzanych z zagranicy – które zdaniem rządzących oraz ekspertów w branży zagrażają nie tylko innym kierowcom na drogach, ale również środowisku naturalnemu. Głównie podnoszoną kwestią jest emisja spalin, co prowadzi do poważnych zanieczyszczeń powietrza. Z tego powodu rząd rozważa wprowadzenie podatku, który miałby uderzyć przede wszystkim w posiadaczy samochodów mających szczególnie negatywny wpływ na stan środowiska naturalnego. Wprowadzenie nowego podatku z pewnością ucieszyłoby także duże koncerny samochodowe, które od lat walczą o zaostrzenie przepisów dotyczących sprowadzania używanych pojazdów z innych krajów – miałoby to doprowadzić do zwiększenia sprzedaży nowych samochodów oraz zwiększyć bezpieczeństwo na drogach.

Zmiany dotyczące akcyzy

Pierwszym krokiem, jaki rząd zamierza podjąć jest obniżenie akcyzy na samochody sprowadzane do Polski. Obecnie stawka akcyzy na samochody osobowe o pojemności silnika przekraczającej 2000 cm3 wynosi 18,6 proc. Postulowano, by akcyza została obniżona do poziomu 4,6 proc. natomiast na czerwcowym spotkaniu Komisji Infrastruktury, Komisji Budżetu i Finansów Publicznych oraz Komisji Ustawodawczej skorygowano kwotę akcyzy dla samochodów z silnikami powyżej 2000 cm3. Według nowych ustaleń miałaby ona kształtować się na poziomie 8-9 proc. Dotychczas kwota akcyzy była uzależniona od pojemności silnika pojazdu oraz od wartości pojazdu. Jednak jeżeli chodzi o cenę pojazdu, jest ona ustalana indywidualnie w przypadku każdej transakcji. Takie rozwiązanie otworzyło furtkę dla osób, które w celu zapłaty niższej kwoty akcyzy zaniżały wartość zakupionego pojazdu. Nowe regulacje najprawdopodobniej nadal będą uzależniały stawkę akcyzy od pojemności silnika, jednak kategorii będzie znacznie więcej niż dotychczas. Ponadto, kolejnym kryterium mają być czynniki środowiskowe. Rząd przekonuje, że jeszcze za wcześnie, by podać konkrety w tej kwestii, jednak mówi się, że podstawą do ich określenia mają być normy Euro, co spowodowałoby uderzenie w samochody starsze niż 10 lat.

Takie obniżenie podatku akcyzowego mogłoby znacznie odbić się na wpływach do budżetu, co w związku z finansowaniem licznych inicjatyw rządowych, szczególnie w ramach programu Rodzina 500+ może okazać się bardzo ryzykowne. Zdaniem senatora Grzegorza Peczkisa, który przedstawił projekt nowelizacji ustawy, nowy poziom akcyzy jest na tyle wysoki, aby wpływy do budżetu nie ucierpiały. Uzasadnia on, że planowana obniżka zostanie zrekompensowana uszczelnieniem obecnego systemu poprzez zmniejszenie liczby oszustw spowodowanych obniżaniem rzeczywistej wartości pojazdu celem uniknięcia opłacenia właściwej kwoty akcyzy.

Niższy podatek coroczny zastąpi jednorazowy?

Pojawiły się również głosy, aby jednorazowo opłacany podatek akcyzowy zastąpić niższym podatkiem uiszczanym corocznie. Takie rozwiązanie zyskało jednak sporo przeciwników, ponieważ byłoby bardzo nie w porządku wobec osób, które w niedawnym czasie zakupiły samochód z zagranicy, zapłaciły akcyzę, a potem zostały zmuszone do ponoszenia kolejnego podatku corocznego, który miałby obowiązywać zamiast akcyzy. Wszelkie zapytania dotyczące kwestii zmiany obecnej formy opodatkowania na podatek cykliczny zamiast jednorazowego są przez Ministerstwo Finansów szczegółowo badane, zatem nie są udzielane żadne dalsze informacje na ten temat.

Ministerstwo Finansów, w odpowiedzi na interpelację poselską dotyczącą tej kwestii, podkreśla również, że nie ma intencji wprowadzania nowej opłaty lub podatku, których założeniem miałoby być uniemożliwienie sprowadzania starszych samochodów z zagranicy. Należy jednak podkreślić, że choć sprowadzanie pojazdów będzie możliwe, to jeżeli na stawkę akcyzy będą miały wpływ czynniki środowiskowe oraz poziom emisji spalin, starsze samochody zostaną zaklasyfikowane jako bardziej szkodliwe dla środowiska. To spowoduje, że w efekcie osoby sprowadzające starsze samochody używane będą musiały liczyć się z wyższą stawką. Jeżeli zaś chodzi o uściślenie pojęcia -czynników środowiskowych?, które miałyby wpływać na wysokość akcyzy, mają zostać one przedstawione pod koniec września 2016, tuż po przedstawieniu szczegółowych wyników analiz na ten temat.

Podsumowując?

Na chwilę obecną brak wyraźnych informacji Ministerstwa Finansów, które mogłyby pozwolić na ustalenie faktycznych zmian planowanych w odniesieniu do używanych samochodów sprowadzanych z zagranicy. Być może jednorazowy podatek akcyzowy zostanie zastąpiony niższym podatkiem corocznym, jednak kwestia ta nie została dotychczas dokładnie wyjaśniona. Z pewnością jednak wysokość akcyzy zostanie uzależniona od czynników środowiskowych. Takie podejście zaowocuje znacznie większym obciążeniem budżetu osób, które zdecydują się na zakup samochodów starszych, które według norm europejskich znacznie bardziej przyczyniają się do zanieczyszczenia środowiska naturalnego, głównie w zakresie emisji spalin.

Dodaj komentarz