Wiele dużych firm ubezpieczeniowych, w związku z wprowadzeniem Programu 500+ chwilę później wprowadziło programy oszczędnościowe, dedykowane głównie najmłodszym, oparte na oszczędzaniu kapitału na poczet  ich dorosłego życia.

Są one podobne bardzo do tzw. polis posagowych, różnią się jednak tym, że w tych drugich wymagana jest opcja ubezpieczenia na życie rodziców lub dziadków (osoby opłacającej taką polisę) a w tych pierwszych, ubezpieczenie na życie nie jest wymagane, a jedynie dobrowolne.

Lepsza polisa z ochroną Ubezpieczyciela czy bez?

Zdania są podzielone. W przypadku polisy bez ochrony całość kapitału jest odkładana na konto oszczędnościowe dziecka, lokowana w bezpieczne instrumenty inwestycyjne i wypłacana albo dziecku po ukończeniu pełnoletności, albo Ubezpieczającemu, czyli osobie która płaci składki i która do końca jest właścicielem polisy. Ta właśnie osoba finalnie decyduje czy zgromadzony kapitał ma być przelany na konto bankowe dziecka, czy na jego. Decydują o tym przeważnie względy prywatne, a mianowicie takie, że “osiemnastolatkowie są różni” i były niestety przypadki, że za pieniądze zbierane przez te wszystkie lata, bez wiedzy rodziców zostały przeznaczone na motor, a nie na start w dorosłe życie… Polisy przeznaczone pod program 500+ mają też ten atut, że osiemnaście lat Ubezpieczonego, nie jest warunkiem zakończenia polisy. Jest to wiek w którym jest już pełne prawo wykupu polisy bez żadnych kosztów, ale istnieje możliwość przejścia polisy w tryb bezterminowy a co za tym idzie opłacania polisy dalej, lub zawieszenia opłacania składek bez potrzeby zamykania polisy. Zgromadzony kapitał jest pomnażany nadal, a znika obowiązek opłacania polisy. Polisa która jest w trybie bezterminowym, może trwać tak długo jak zdecyduje o tym osoba opłacająca polisę.
[vc_cta h2=”Dowiedz się więcej o polisach” txt_align=”center” shape=”square” el_width=”xs”]





    [/vc_cta]
    Ubezpieczenie na życie, czy też renta wymagana przy niektórych polisach i  wypłacana dziecku po śmierci Ubezpieczającego, może się jednak okazać ważniejsza, od samej polisy posagowej… Nie trzeba poświęcać wiele czasu na tłumaczenie tego, jak przewrotne bywa życia. Oglądamy to każdego dnia w wieczornych wiadomościach. Nie trzeba też tłumaczyć, że nasza ostrożność na drodze lub w życiu nie jest gwarantem naszego życia czy zdrowia… Wystarczy jeden pijany kierowca aby dziecko zostało sierotą, a renta lub ubezpieczenie na życie zawarte przy polisie posagowej, okazało się ogromną pomocą w tych dramatycznych chwilach. W chwili wykupu polisy typowo posagowej, do każdego programu oszczędnościowego, niejako “doklejone” jest ubezpieczenie na życie lub rentowe dla rodzica. Minusem tego typu rozwiązania jest to, że część składki jest dedykowana ochronie ubezpieczeniowej. Cały koncept polisy  polega jednak na tym, że w chwili śmierci rodzica, dziecko otrzymuje odszkodowanie w wysokości nawet 100 000 zł za zgon, lub jeżeli rodzic tak zdecyduje w chwili zawierania polisy: wypłata comiesięcznej renty w wysokości nawet 2000 zł / miesięcznie aż do uzyskania pełnoletności przez Ubezpieczonego. Co więcej polisa posagowa nie kończy się a obowiązek opłacania składek zadeklarowanych we wniosku, bierze na siebie Towarzystwo Ubezpieczeniowe i opłaca składki dziecku aż do uzyskania przez niego osiemnastu lat. Później polisa kończy się a kapitał zostaje wypłacony pełnoletniemu dziecku.

    Dzisiejsze polisy ubezpieczeniowe różnią się mocno od tych sprzed dziesięciu lat i są nieporównywalnie lepsze od tych z lat dziewięćdziesiątych. Nie dają one dziesięciu procent zwrotu w ciągu roku, ale dają za to gwarancję bezpieczeństwa i możliwość budowania kapitału drobnymi kwotami, które na przestrzeni tych piętnastu czy dwudziestu lat zaprocentuje nam całkiem sporym kapitałem. Mówią, że pieniądze szczęścia nie dają ale na pewno bardzo ułatwiają życie, zwłaszcza w tym często trudnym momencie, jakim jest wejście w dorosłe życie naszych dzieci.

    Autor: Michał Grygierczyk

    Dodaj komentarz