Portale finansowe wiosną 2020 r. często informowały o ustawowej obniżce kosztów pożyczek pozabankowych. Niewielu dziennikarzy zwróciło jednak uwagę, że wspomniana zmiana ma obowiązywać tylko przez jeden rok. Sektor firm pożyczkowych już od dawna z niecierpliwością czeka na ponowną podwyżkę limitów kosztowych. Jeszcze do niedawna nie było jednak wiadomo, od kiedy firmy pozabankowe będą mogły naliczać wyższe koszty oferowanych pożyczek. Wyjaśniamy zatem, jaką decyzję w tej sprawie podjęli niedawno parlamentarzyści. Jest ona lepsza dla firm pozabankowych aniżeli wcześniejsze pomysły rządu.

Powrót starych limitów będzie oznaczał dużą zmianę

W ramach przypomnienia, warto nadmienić, że obniżka limitów kosztu pozaodsetkowego kredytów konsumenckich została wprowadzona w ramach tzw. tarczy antykryzysowej 2.0 (ustawy z dnia 31 marca 2020 r. o zmianie ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych oraz niektórych innych ustaw – Dz.U. 2020, poz. 568). Przed wprowadzeniem wspomnianej ustawy, maksymalny poziom kosztów pozaodsetkowych pożyczek pozabankowych oraz innych kredytów konsumenckich był określony następująco:

  • 25% pożyczanej kwoty (bez uwzględnienia okresu spłaty), a także dodatkowo 30% pożyczanej kwoty w skali roku (limit naliczany proporcjonalnie do okresu spłaty)
  • łącznie do 100% pożyczanego kapitału (niezależnie od okresu spłaty)

Zgodnie z tarczą antykryzysową 2.0, przez kolejny rok miały obowiązywać następujące limity kosztu pozaodsetkowego:

  • 15% pożyczanej kwoty (bez uwzględnienia okresu spłaty), a także dodatkowo 6% pożyczanej kwoty w skali roku (limit naliczany proporcjonalnie do okresu spłaty)
  • łącznie do 45% pożyczanego kapitału (niezależnie od okresu spłaty)
  • łącznie do 5% pożyczanej kwoty w przypadku pożyczek o okresie spłaty do 30 dni

Warto dodać, że na skutek trzech kolejnych obniżek stóp procentowych NBP (z marca, kwietnia oraz maja 2020 r.) spadło też maksymalne oprocentowanie pożyczek pozabankowych określane przez kodeks cywilny (z 10,0% do 7,2%).

Stare zasady ostatecznie wrócą w lipcu 2021 roku?

Wiele osób może nie wiedzieć, że pod koniec stycznia 2021 roku ważyły się losy limitu kosztów pozaodsetkowych i całego polskiego rynku szybkich pożyczek. Przedstawiciele branży pożyczkowej alarmowali, że planowane przez rząd utrzymanie niższych limitów kosztowych do końca 2021 roku będzie oznaczało praktyczną likwidację pozabankowego pożyczania w Polsce. Ryzyko poważnych kłopotów dla pożyczkodawców było realne, ponieważ do Senatu trafiła ustawa zakładająca „zamrożenie” aktualnych limitów kosztowych aż do końca bieżącego roku. Senatorowie zdecydowali jednak, że obniżone limity kosztów pozaodsetkowych kredytów konsumenckich (w tym również pożyczek pozabankowych) powinny obowiązywać tylko do końca czerwca 2021 r.

Sejm ostatecznie zgodził się na takie rozwiązanie przewidziane w artykule 1 punkt 34 litera b ustawy z dnia 21 stycznia 2021 r. o zmianie ustawy o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych oraz niektórych innych ustaw (Dz.U. 2021 poz. 159). Pożyczkodawcy mogą być umiarkowanie zadowoleni, bo uniknęli wariantu zdecydowanie najgorszego z ich punktu widzenia. Oczywiście nie można przesądzać, że ograniczenia kosztowe nie zostaną przedłużone po 30 czerwca 2021 r.

Wkrótce na rynek mogą wrócić darmowe pożyczki

Jeżeli chodzi natomiast o perspektywę pożyczkobiorców, to trzymiesięczne przedłużenie obowiązujących aktualnie limitów kosztu pozaodsetkowego nie jest dla nich rozwiązaniem jednoznacznie dobrym lub złym. Takie osoby dłużej będą mogły pożyczać pieniądze o wiele taniej niż chociażby przed rokiem. Warto jednak pamiętać, że obniżone limity kosztowe skutkowały sporą zmianą oferty i ograniczeniem dostępności pożyczek (zarówno ratalnych, jak i chwilówek) dla bardziej ryzykownych klientów.

Ze względu na bardzo restrykcyjny limit kosztowy w przypadku okresu spłaty do 30 dni, z rynku zupełnie zniknęły chwilówki na czas krótszy niż 1 miesiąc. Przepisy tarczy antykryzysowej skutkowały również bardzo wyraźnym zubożeniem oferty darmowych pożyczek dla nowych klientów i dodatkowo utrudniły przedłużanie okresu spłaty. Obecnie łatwe przedłużenia spłaty długu stanowią rzadkość – podobnie jak bezpłatne chwilówki dla nowych klientów.

Jeżeli na początku lipca 2021 r. faktycznie zostaną przywrócone wcześniejsze ograniczenia kosztowe, to rynek prawdopodobnie zacznie powoli wracać do poprzedniego stanu. Oznaczałoby to powrót pożyczek na okres do 30 dni i wzrost liczby darmowych chwilówek w ofercie rynkowej. W opisywanej sytuacji, najprawdopodobniej zwiększą się też maksymalne kwoty i okresy spłaty oferowane w ramach pożyczek ratalnych. Ewentualne „odmrożenie” rynku nie cofnie jednak decyzji co najmniej kilku popularnych firm oferujących jeszcze niedawno pożyczki online. Mowa o pożyczkodawcach, którzy postanowili zakończyć działalność.

Dodaj komentarz