Zacznijmy do tego, że dzisiaj zadłużanie się jest względnie proste. Kiedy banki odmówią zainteresowanym środków finansowych, zawsze pozostaje klientom możliwość skorzystania z tego, co oferują instytucje parabankowe. W ich przypadku procedura weryfikowania zdolności kredytowej jest bardzo prosta. Jednak rozwiązanie to nie jest najlepsze, gdyż prowizja za udzielenie pożyczki w kwocie 1000 zł może sięgnąć nawet ponad 500 zł. Ponadto, każde przedłużenie terminu spłaty o 14 dni stanowi koszt w kwocie co najmniej 300 zł. Koszty inne – czyli prowadzonych czynności upominawczych, windykacyjnych również są wygórowane. Teraz jednak to się zmieni, a jest to konsekwencją niedawnych zmian prawnych.
Jak było do 11 marca 2016 r.?
Do tej pory funkcjonowały jedynie wytyczne prawne w sferze maksymalnego oprocentowania. Natomiast nie były obecne i egzekwowane przepisy, które by wskazywały maksymalne wartości dopuszczalnych kwot opłat dodatkowych związanych z obsługą zadłużenia, czyli:
- opłat za czynności windykacyjne,
- opłat za czynności upominawcze,
- opłat za udzielenie pożyczki,
- czy w przypadku chwilówek – opłat za odraczanie ostatecznego terminu spłaty danego zobowiązania finansowego.
Konsekwencją braku ww. regulacji dotychczas było przede wszystkim to, że rynek pożyczek, zwłaszcza tych krótkoterminowych tzw. chwilówek, rządził się swoimi prawami, stanowiąc dla osób prowadzących takie firmy ogromne źródło dochodu. Naliczane opłaty w tym względzie jawiły się wręcz jako lichwa.
Teraz koszty pozaodsetkowe i wszelakie opłaty będą limitowane -w jakich granicach?
Po wprowadzonej zmianie prawnej pożyczkodawcy nie będą już bezkarnie naliczać wysokich opłat za swoje działania, czy inne czynności, związane z obsługiwaniem zadłużenia. Ustawodawca bowiem w nowym porządku wyraźnie stanowi, że:
- po pierwsze, koszty pożyczki poza odsetkami, więc właśnie koszty czynności windykacyjnych, upominawczych, opłat za przedłużenia itp., nigdy nie mogą być większe niż 25% wartości udzielonej kwoty pożyczki,
- natomiast w cyklu rocznym nie jest dozwolone, aby ww. opłaty stanowiły więcej niż 30% wartości udzielonej kwoty pożyczki.
Warto wreszcie wskazać, że ww. wymienione limity dotyczą tak naprawdę wszystkie, co do tej pory firma pożyczkowa naliczała oczywiście za wyłączeniem jedynie bezpośrednim odsetek. Sumarycznie natomiast w obecnym stanie prawnym zakazane jest, aby wszystkie koszty pozaodsetkowe takiego zobowiązania finansowego były wyższe niż kwota udzielonej pożyczki.
Jak nowe zmiany wpłyną na sytuację dłużników? Będzie mniej rolowania długów?.
Zdecydowanie wprowadzone zmiany należy ocenić jako ukłon w stronę dłużników. Przede wszystkim dla kredytobiorców jest to rozwiązanie, które im gwarantuje ponoszenie mniejszych kosztów zadłużenia. Jest to również forma zabezpieczenia ich interesów na wypadek, gdy zadłużają się w parabankach, a będą zmuszeni sytuacją życiową do opłacania odroczenia terminu spłaty, czy ponoszenia kosztów czynności windykacyjnych. W tym momencie mają prawnie zagwarantowane, że koszty takich sytuacji będą dla nich zredukowane do pewnego poziomu. Znany też jest pogląd wskazujący, że nowe przepisy prawne, jeśli weźmiemy pod uwagę indywidualną sytuację dłużników, są parawanem ochronnym przed tzw. zjawiskiem rolowania długów. Do tej pory opłaty za czynności upominawcze czy przedłużenie terminu spłaty pożyczki w firmach pożyczkowych były tak wysokie, iż nierzadko dłużnicy na poczet ich opłacenia byli zobligowani dalej się zadłużać. Co uruchamiało w wielu przypadkach niekończącą się spiralę długów.
Zmiany prawne mogą istotnie zmienić popyt i podaż na rynku pożyczek krótkoterminowych, czy rzeczywiście?
Zastanowienie budzi także to, jak wprowadzone zmiany prawne mogą wpłynąć na popyt i podaż zwłaszcza na rynku pożyczek krótkoterminowych. Na pewno mniejsze koszty ich zaciągnięcia, przedłużenia terminu spłaty, czy nawet mniejsze koszty czynności windykacyjnych dla wielu podmiotów będą zachęcające. To może ożywić popyt, a nawet sprawić, iż wiele osób do tej pory sceptycznie podchodzących do takich produktów finansowych, dzisiaj się na nie skusi. Pytaniem pozostaje również to, jak będą w świetle nowego stanu prawnego zachowywać się instytucje parabankowe. Limity w dopuszczalnym poziomie naliczanych opłat mogą zdecydowanie sprawić, że wiele jednostek udzielających takich pożyczek może ograniczyć czy zmienić swoją działalność, a może nawet wycofać się z jej świadczenia na terenie Polski. To by oznaczało, że oferta takich podmiotów może okazać się w perspektywie długoterminowej uboższa. Czy tak jednak będzie? Stanowiska nie są jednoznaczne. Na dzień dzisiejszy główni giganci na rynku pożyczek – chwilówek jedynie masowo wprowadzają zmiany do swoich umów, czy cenników, taryf opłat i prowizji. Nie jest natomiast znany przypadek firmy – lidera która by w skutek wprowadzonych zmian zapowiadała swoje wycofanie z polskiego rynku pożyczkowego. Gdyby ta tendencja nadal się utrzymała, można by było zasadnie ocenić, że:
- wprowadzone zmiany w dniu 11 marca 2016 r. doprowadziły do zredukowania opłat o lichwiarskiej postaci,
- kredytobiorcy mają zagwarantowane, że również zadłużając się w parabankowych instytucjach nie będą ponosili sumarycznie wyższych opłat pozaodsetkowych niż kwota udzielonej pożyczki,
- oferta firm pożyczkowych przy nowych zmianach nadal wydaje się atrakcyjna.
Z uwagi na powyższe, uznać należy, że wprowadzone zmiany prawne w dniu 11 marca 2016 roku służą zabezpieczeniu interesów kredytobiorców. Służą temu, że opłaty naliczane poza odsetkami w związku z udzielonym zobowiązaniem finansowym, czy to przez bank, czy prywatną firmę pozabankową będą od teraz limitowane. Zdecydowanie będzie to także zapobiegało rolowaniu długów, czy szybszej całkowitej niewypłacalności potencjalnych dłużników.