Nie zawsze zdolność kredytowa jest decydującym czynnikiem do przyznania nam kredytu hipotecznego. W zachwycie nad tym, że dla banku jesteśmy wiarygodnym kredytobiorcą bardzo łatwo można zapomnieć o ?drobnym? szczególe, a mianowicie wkładzie własnym. W rzeczywistości jest on często niemały i wynosi 20 procent wartości nieruchomości. Co zrobić, gdy nie mamy takich pieniędzy?

10 procent zamiast 20
Przede wszystkim nie należy się załamywać. Nie jest to beznadziejna sytuacja. Banki w wielu wypadkach potrafią pójść na pewien kompromis, a wiele z nich oferuje aktualnie kredyt hipoteczny z wkładem własnym na poziomie 10 procent. Wbrew pozorom takich ofert można znaleźć całkiem sporo, lecz należy się liczyć z tym, że będziemy musieli wykupić dodatkowe ubezpieczenie zabezpieczające te brakujące 10 procent. Oznacza to, że rata naszego kredytu będzie wyższa do momentu aż spłacimy całość wkładu, czyli saldo kredytu musi spaść poniżej akceptowanego poziomu 80 procent wartości nieruchomości. Najczęściej wzrost raty wynosi kilkadziesiąt złotych, aczkolwiek przy większym kredycie wartość całego ubezpieczenia może wynieść kilka tysięcy złotych. Czy będziemy mieli możliwość zaciągnięcia hipoteki na takich warunkach decyduje przede wszystkim nasza zdolność kredytowa.

Zabezpieczenie na IKE i IKZE
Bank może się również zgodzić, aby na wkład własny zostały wykorzystane środki odkładane w ramach Indywidualnych Kont Emerytalnych oraz Indywidualnych Kont Zabezpieczenia Emerytalnego. Nie jest to jednak równoznaczne z wypłatą zgromadzonych tam pieniędzy. Kredytodawca nie naruszając tych środków po prostu dokona na nich zabezpieczenia do wysokości wkładu własnego. Tym samym jeżeli ta część kredytu zostanie przez nas spłacona, to nasze pieniądze z IKE i IKZE pozostaną nietknięte.

Papiery wartościowe
Nie mając gotówki można zaproponować bankowi również substytut wkładu własnego. Na jego poczet mogą być zaliczone np. obligacje lub inne papiery wartościowe, jak jednostki funduszy inwestycyjnych, obligacje korporacyjne, a nawet akcje. Najczęściej jednak są akceptowane obligacje państwowe. Przy instrumentach bardziej ryzykownych kredytodawca może uznać jedynie część ich wartości. Ta opcja jest jednakże dopuszczalna tylko w niektórych instytucjach.

Nieruchomość swoja i nieswoja
Obniżyć wielkość wymaganego od nas wkładu własnego można także poprzez wliczenie na jego poczet działki, na jakiej stanąć ma nasz dom. Bank nie będzie jednak w tym wypadku sugerował się ceną jej nabycia, lecz wyśle rzeczoznawcę, który wyceni nieruchomość. Wartość jaką wskaże ekspert kredytodawca uznana za wniesiony wkład własny. Możliwe też jest, że mieszkanie, które chcemy zakupić na rynku wtórnym uzyskamy po cenie poniżej rzeczywistej wartości. Różnica między tymi kwotami może zostać potraktowana przez bank jako część wkładu własnego, oczywiście po uprzednim oszacowaniu danej nieruchomości przez wysłanego fachowca. Warto jednak mieć na uwadze, że skorzystanie z tych dwóch opcji również nie jest możliwe w każdej instytucji bankowej.

Zamiast wkładu własnego można zaproponować również kredytodawcy zabezpieczenie na nieruchomości. Wymaganym jest, aby była ona nieobciążona kredytem ani służebnością osobistą. Co dla nas może być ważne, nie jest konieczne, aby ta nieruchomość należała do nas. Może to być zatem własność naszego krewnego czy osoby obcej. Należy jednak przedstawić bankowi zgodę właściciela na obciążenie jego własności lub dołączenie go do kredytu.

Darowizna
Czasami jednakowoż może się okazać, że o wiele prostszym rozwiązaniem będzie dla nas darowizna od najbliższych. W przypadku pierwszej grupy podatkowej, do której należą m.in. rodzice, dzieci, małżonek, dziadkowie, wnuki, rodzeństwo, ojczym, macocha nieopodatkowana jest kwota do 9637 złotych. Powyżej tej sumy na druku SD-Z2 należy dokonać zgłoszenia i uiścić podatek od spadków i darowizn. Najprawdopodobniej skarbówka będzie od nas wymagać udokumentowania umowy darowizny. Powinniśmy ją zatem sporządzić pisemnie (udział notariusza jest zbyteczny). Zawieramy w niej imiona i nazwiska stron wraz z danymi ich identyfikującymi, jak np. adres czy numer seryjny dowodu osobistego. Podajemy również przedmiot darowizny oraz podpisy stron. Ponadto warto wskazać miejsce i datę sporządzenia umowy.

Darowizna jest najczęściej stosowanym ratunkiem w przypadku braku całej kwoty wkładu własnego. Gdy jednak i to zawiedzie pamiętajmy również o pozostałych opcjach. Przy czym nie warto szukać pomocy wśród szybkich pożyczek. Niestety, informacja o wzięciu takiego zobowiązania musi zostać podana bankowi i może bardzo łatwo obniżyć naszą zdolność kredytową. Będzie się to zatem mijać z celem. W najgorszym razie musimy uzbroić się w cierpliwość i trochę zaoszczędzić, by znów ubiegać się o przyznanie kredytu hipotecznego.

Autor: Jakub Wojas

Dodaj komentarz